Wizyty:
start: 2007-07-03
[14975532]
Wizyt łącznie
[0]
Wizyt dzisiaj |
[291]
Zarejestrowanych użytkowników
[0]
Zalogowanych
[650]
Aktualności
[7]
Koncertów
[0]
Nieopublikowanych
[7]
Archiwalnych
[93]
Galerii
[18]
Linków
[0]
Postów RD
[55]
Reportaży/Relacji
[3]
Forum
[120]
Tematów forum
[2449]
Postów forum |
| |
<<
(1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1)
>>
|
JUNIOR JUKE JOINT
Autor: administrator, 2009-09-15 19:44:00 |
JUNIOR JUKE JOINT
Junior Juke Joint to strona amerykańskiego kulturoznawcy Johna Lee Doughty Jr.
Junior urodził się w Tullos, w Luizjanie w 1942 roku. Trwał boom naftowy, w sąsiednich miastach obowiązywał zakaz handlu alkoholem, do miasteczka więc tłumnie ściągali spragnieni robotnicy z pól naftowych. Tullos miało trzy kościoły, trzynaście barów i tylko czterystu stałych mieszkańców. Dzieciństwo Junior spędził na farmie pradziadka, wiele czasu spędzając z czarnymi pracownikami tartaku swojego ojca. Po drugiej stronie drogi stał rozpadający się juke-joint z szafą grającą, którą Willie pokochał od pierwszego wejrzenia. Matka przynosiła z baru sterty starych płyt, wśród nich nagrania B.B. Kinga. Obaj jej synowie pokochali bluesa.
W juke-jointach jego rodzinnego miasta od frontu przyjmowano białych, z tyłu mieścił się zaś zwykle bar dla czarnych. Cienka drewniana ściana dzieliła dwa światy i dwie różne kultury. W każdej z sal stała szafa grająca z odmienną muzyką. Kiedy właściciel był w dobrym humorze, pozwalał chłopcu zaglądać do sali dla czarnych, gdzie z masywnej, migającej barwnymi światełkami szafy grającej dobiegały dźwięki bluesa. W 1956 roku wraz z pojawieniem się rock-and-rolla, czarna muzyka opuściła zaplecza barów, a wraz z nią z cienia zaczęli wychodzić czarni. Powoli kończyła się era segregacji, choć z ambon grzmiano, że ''muzyka czarnuchów zrujnuje moralnie amerykańską młodzież'', a czarni podejrzliwie przyglądali się jeszcze białym słuchających ich muzyki. Wkrótce potem przyjaciel z klasy dostał w spadku knajpę i siedemnastoletni Junior mógł do woli słuchać muzyki i opijać się piwem.
Później ojciec stracił majątek na kobiety i hazard i chłopcy musieli opuścić stary dom. Po latach wrócił w rodzinne strony, by otworzyć sklep monopolowy. Przez lata handlował z czarnymi z miast gdzie panowała prohibicja i słuchał z nimi bluesa. W latach 80-tych, kiedy okoliczne miasta i osady zaczęły rezygnować z prohibicji, Junior zbankrutował.
Stare juke-jointy zaczęły zamykać podwoje. Od właścicieli, całe lata pokątnie handlujących whisky, zaczęto żądać licencji na sprzedaż alkoholu, nakazano naprawiać zapadające się dachy i chwiejące schodki, zakazano mężczyznom załatwiać się na tyłach baru, właściciele mieli budować toalety i kuchnie, instalować klimatyzacje. Znikały charakterystyczne wahadłowe drzwi, przez które do wnętrza wpadały w letnie dni roje much. Żony nie mogły już gotować w domu i przynosić jedzenia klientom. Wielu bootlegerów przestało przemycać whisky, inni przerzucili się na handel kokainą.
Wraz z końcem boomu naftowego miasto zamarło, sklepy i bary opustoszały. Kiedy Junior stracił sklep i oszczędności w wieku 48 lat wstąpił na uniwersytet. Ukończył antropologię kulturową. W szpitalu, w którym dochodził do siebie po operacji serca, poznał starego bluesmana, który grał przed laty w jego ulubionym zespole. Odzyskał radość życia i postanowił poświęcić się bluesowi. Odtąd rok w rok przemierza Południe wysłużonym Bluesmobilem, prowadząc wywiady i dokumentując ginącą kulturę dorzecza Mississippi, przede wszystkim ukochane od dzieciństwa juke-jointy.
Jaka jest wg Juniora różnica pomiędzy juke-jointami a honky-tonkami? Jest ich kilka: kolor skóry bywalców, kolor skóry dziewcząt na reklamach piwa, muzyka dominująca w szafie grającej, cena piwa i obecność przemocy. W honky-tonkach gra się muzykę country dla białej publiczności, wiele się pije i jeszcze więcej bije, czarny, który tam wejdzie nawet dziś ryzykuje życiem. Do juke-jointów ściągają czarni ubrani w odświętne stroje, kobiety w kolorowych sukniach, obwieszone błyskotkami i mężczyźni w niedzielnych garniturach. W grającej szafie dominuje blues. Sprzedaje się tu fast-foody, bo wielu klientów wciąż jeszcze nie ma aut i nie może wracając do domu wstąpić do przydrożnego baru.
Wiele jeszcze w Delcie takich fascynujących miejsc, w których czas się zatrzymał i wciąż usłyszeć można starego, dobrego bluesa. Wyglądają skromnie. Pojawienie się w juke-joincie białego nadal jest szokiem, zaglądają tu tylko ludzie szeryfa. To parterowe podłużne budynki, kryte blaszanym dachem, z klepiskiem od frontu i otwartymi na oścież drzwiami. Wewnątrz grająca szafa, stół bilardowy, kilka flipperów, zniszczone stoliki i wyposażenie nie lepsze niż w polskiej prowincjonalnej klubokawiarni. W takich właśnie miejscach grali Elmore James i Muddy Waters. W szafie grającej nadal odnaleźć można płyty Johna Lee Hookera, Howlin'Wolfa i Alberta Kinga. Szafy stoją tak nie ruszone od lat 60-tych, przypominając wehikuły czasu, w których zachowały się unikatowe kolekcje płyt. Młodzi ludzie wciąż grają tu bluesa, a na werandach przesiadują czarni w każdym wieku.
Na stronie zaleźć można nie tylko opisy fascynujących spotkań z bluesmanami Delty, ale i wiele fotografii współczesnej Delty. Relacje są co prawda dość długie, bardziej przystępne mogą więc okazać się ich skróty, ale wiele mówią o życiu we w Mississippi. Część z nic, dzięki uprzejmości Juniora, z którym się skonstatowałam postaramy się przedstawić na stronie radia.
by_ingeborg
http://www.deltablues.net
|
|
[0] komentarzy
skomentuj
|
Twój komentarz zostanie dodany po zaakceptowaniu przez moderatora
|
|
|
|
|
<<
(1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1)
>>
|
| | |
Dziś jest: 2024-04-20 | 32 lat temu... | 1992.04.20 w Tuscaloosa w wieku 77 lat zmarł Johnny Shines, jeden z ostatnich gitarzystów Delty, mistrz Johnny'ego Wintera i Floyda Jonesa. | | | |
| 116 lat temu... | 1908.04.20 W Kentucky, Louisville (USA) urodził się Lionel Hampton perkusista, pianista, vibrafonista. | lionelhampton.nl | | |
| 95 lat temu... | 1929.04.20 w Edwards w Missisipi ur. się Johnny Fuller, gitarzysta i wokalista, jeden z czołowych muzyków West Coast bluesa lat 50-tych. Łączył bluesa z R&B i rock'n'rollem. Zm. w Oakland w Kalifornii 20.05.1985.
| | | |
| 84 lat temu... | 1940.04.20 w Scott w Arkansas ur. się Calvin Leavy, gitarzysta i wokalista soulowy i bluesowy, autor ''Cummins Prison Farm''. Zmarł 06.06.2010. | | | |
| 66 lat temu... | 1958.04.20 w Chicago ur. się Gary Primich, harmonijkarz, gitarzysta i wokalista, współzałożyciel Mannish Boys. W 1995 wydał album swój najb. znany album:''Mr Freeze''. Współpracował z Marcią Ball, Ruthie Foster i Jimmiem Vaughanem. Zmarł w 2007 z powodu p | | | |
| 116 lat temu... | 1908.04.20 w Louisville, Kentucky, ur. się Lionel Leo Hampton, wibrafonista, pianista i perkusista jazzowy, lider słynnego big-bandu, jeden z największych jazzmanów w historii gatunku. Zm. 31 sierpnia 2002. | | | | |
|
|