reklama  
 
  play  
Piątek, 26 Kwietnia w Radio Derf
 Playlista   Pomoc   Parametry Play
Bluesdelta
Play
Jazz
Play
Blues Standards
Play
Soul
Play
Bluesrock
Play
Polski blues
-=-=-=-=-=-                    FROM MEMPHIS TO NORFOLK – ZBIÓR ARTYKUŁÓW PRZEDSTAWIAJĄCYCH SYLWETKI WCZESNYCH BLUESMANÓW Z DELTY MISSISIPI, ZAPRASZAMY DO LEKTURY !!!                    -=-=-=-=-=-                    
  
NOWOŚĆ : The Brothers - March 10, 2020 Madison Square Garden (Live) (2021) 4 CD



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie







Bluesdelta
  Aktualnie: "Big Bill Broonzy - The Southern Blues - Charly Blues Masterworks - Vol. 49 - Midnight Steppers"
Jazz
  Aktualnie: "Marcus Miller - Tutu Revisited (CD1) - In A Sentimental Mood"
Blues Standards
  Aktualnie: "Canned Heat - Hooker `n` Heat - Cd 1 - The Feelin` Is Gone"
Soul
  Aktualnie: "Carla Thomas - Comfort Me - What The World Needs Now"
Bluesrock
  Aktualnie: "The John Butler Trio - Living 2001-2002 (CD 1) - Valley"
Polski blues
  Aktualnie: "Jan Kyks Skrzek - Modlitwa bluesmana w pociagu - I tak nas wciaga kapitalizm"
 
  menu  
aktualności
artykuły
download
festiwale
forum
From Memphis to Norfolk
galeria
koncerty
kontakt
linki nadesłane
o Radio Derf
reklama w Radio Derf
reportaże i wywiady
transmisje live
 
  reklama  
 
  partnerzy  
 
  odwiedzający  
 Wizyty:
start: 2007-07-03
 [15035804]  Wizyt łącznie
 [60272]  Wizyt dzisiaj
 
  reklama  
 
  reklama  
 
  statystyki  
 [291]  Zarejestrowanych użytkowników
 [0]  Zalogowanych

 [650]  Aktualności

 [7]  Koncertów
 [0]  Nieopublikowanych
 [7]  Archiwalnych

 [93]  Galerii

 [18]  Linków

 [0]  Postów RD

 [55]  Reportaży/Relacji

 [3]  Forum

 [120]  Tematów forum

 [2449]  Postów forum
 
  artykuły  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
AFRICA AND THE BLUES cz.2  
Autor: administrator, 2009-09-15 19:57:30
AFRICA AND THE BLUES cz.2

by Gerhard Kubik, University Press of Mississippi

Literatura śpiewana


Wiele mówiło się w dotychczasowych opracowaniach o muzycznych 'korzeniach' bluesa, niewiele uwagi poświęcono jednak jego warstwie literackiej. A blues to przecież i ustna tradycja, bliska zresztą pod względem dykcji, treści i warstwy psychologicznej afrykańskim tradycjom literatury śpiewanej. W Afryce muzyka nierozerwalnie związana jest ze słowem i bez niego nie istnieje. Kubik przestrzega więc przed próbami rozdzielania tych dwóch aspektów. Blues to od zarania gatunku nie wyabstrahowana linia melodyczna, ale przede wszystkim pieśń, w której wielkie znaczenie miało słowo, dykcja, treść i brzmienie głosu.

Diabelska muzyka

W wielu studiach nad bluesem pokutuje pojęcie 'diabelskiej muzyki', a świecka muzyka afroamerykańska, w tym blues, bywa wywodzona od rytuałów magicznych, czy nawet voodoo. Bywa , że bluesmani kojarzeni są przez teoretyków z kapłanami voodoo lub czarownikami. Przewija się też stale pojęcie diabła, obce w istocie większości afrykańskich kultur. Diabeł, jako zło wcielone i wróg Boga, to wytwór kultury judeo-chrześcijańskiej i islamskiej. Purytański islam również zresztą przeciwny był świeckiej muzyce i tańcom Afrykanów, widząc w nich obrazę moralności i narzędzie diabła. Wiele plemion nie znało wcześniej pojęcia boga i diabła, nie wierzyło też w życie po śmierci, a ich wierzenia ograniczały się do kultu przodków i unikania złowrogich cieni.

Papa Legba (któremu hołd miał ponoć złożyć na rozstajnych drogach Robert Johnson), to w Togo i Dahomeju nie 'szatan', ale opiekun domowego ogniska, strzegący domowników przez zarazą i złymi snami. Inne afrykańskie bóstwa, utożsamiane przez chrześcijan z szatanem, też są raczej mistrzami zamętu (jak skandynawski Loki) niż złymi demonami. Postać Legby ma też silne konotacje seksualne – bywa przedstawiany z potężnym fallusem. Jako taki może więc symbolizować energię seksualną i umiłowanie życia bliskie bluesmanom.

Kult voodoo przeniknął wraz z plemionami Joruba i Fo głównie w rejony Karaibów i Brazylii. W Stanach występuje jedynie w Luizjanie, gdzie dotarł wraz z francuskimi uciekinierami z Haiti, zmienił jednak bardzo swoje oblicze. Luizjańskie Hoodoo niewiele ma wspólnego z krwawym voodoo.

W bluesie niewiele jest odniesień do religii, Son House śpiewa ''Gdzie pójdę po śmierci, tego nie wie nikt''. U Roberta Johnsona wiele jest odniesień do magii i sił ponadnaturalnych, wyrażają one jednak raczej jego lęk przed urokami, niepewność i poczucie winy, jakie dręczyły go podczas krótkiego i niespokojnego życia.Choć sam pomysł paktowania z diabłem na rozstajnych drogach jest niewątpliwie rodem z europejskich baśni, w Afryce wiele jest podań opowiadających o tym, jak muzycy zdobywali sławę i talent dzięki pomocy bóstw i demonów. Kiedy więc Johnson przekonuje słuchaczy, że jego talent pochodzi od nadprzyrodzonych sił, tkwi głęboko w spuściźnie kulturowej Afryki.

Gatunki prebluesowe W 1902 roku Ma Rainey śpiewała już bluesa na scenie, rok później zespół W.C. Handy'ego pokonali miejscowi bluesmani. Blues, czy też jakieś formy prebluesowe, musiały się więc narodzić już sporo wcześniej. David Evans uważa, że prebluesowe formy muzyczne rodziły się w wieku XIX. Należały do nich pieśni pracy, arhoolies (=field hollers), spirituals i rozmaite świeckie pieśni towarzyszące tańcom i uroczystościom, którym towarzyszyła zwykle muzyka banjo, skrzypiec i innych instrumentów. Rodzący się blues czerpał z nich tematy, wątki melodyczne i elementy stylistyczne.

Blues czerpie też z co najmniej dwóch afrykańskich tradycji: pieśni solowej z towarzyszeniem lutni, popularnej w Sahelu, oraz pieśni-dialogu call-and-response, w którym narratorowi towarzyszy chór. W obu gatunkach muzyka nie jest tożsama z tańcem. Niewolnicy przywieźli także ze sobą znane od wieków pieśni oskarżające i pochwalne, komentujące aktualne wydarzenia i postawy współplemieńców (wywarły one wpływ na tematykę bluesa i calypso). W przeciwieństwie do afrykańskich pieśni śpiewanych w imieniu całej społeczności, większość bluesów śpiewa się w pierwszej osobie, skarżąc się, chwaląc i dzieląc osobistymi strapieniami. Jak doszło do tego, że zaczęto dzielić się w pieśniach tak bardzo osobistymi przeżyciami?

Kubik powołuje się na badania psychologiczne (nieco mętne moim zdaniem), traktując bluesa jako formę terapii. Tak czy inaczej wg Kubika człowiek Afryki to nie wyalienowana jednostka, ale członek społeczności, z którą spędza całą dobę, dzieli z nią myśli, plany i upodobania. Oderwany od grupy, przeniesiony do zachodniej, indywidualistycznej społeczności zapada w pustkę. Kiedy zniesiono niewolnictwo i rozpadły się wielkie plantacje, a wielu Afroamerykanów zaczęło migrować w poszukiwaniu pracy, tracąc łączność z rodzinną wspólnotą, ucieczką przed samotnością i ubóstwem, sposobem wyrażenia niepokoju i środkiem komunikacji z innymi stała się muzyka. Wg Kubika dlatego właśnie blues rozwinął się w stosunkowo ponurym i silnie spolaryzowanym Mississippi, a nie w Luizjanie, stanie, gdzie dominowała lżejsza i radośniejsza kultura francuska, życie czarnych było bardziej swobodne, a bariery rasowe nie tak ostro zarysowane.
Również w Afryce sztuka minstreli ożywa w dobie społecznych niepokojów – artyści często są psychologicznymi sejsmografami społeczeństwa. Współczesne pieśni afrykańskie powstałe w dobie rozpadu tradycyjnych wspólnot i ucieczki do miast, pokrewne są duchowo i tematycznie bluesom z początku wieku. Być może Afryka przeżywa teraz stan, jakiego doświadczyło głębokie Południe po upadku wielkich plantacji.

Język bluesa

Bluesmani mówią i śpiewają rzecz jasna po angielsku, czy może raczej w miejscowym dialekcie, wiele jednak przejęli z narzeczy Afryki. Na język angielski nakłada się w Delcie Mississippi afrykańska fonetyka, gramatyka i struktury tonalne, pochodzące głównie z języków Wolty i Kongo, tworząc narzecza trudne dla tłumacza (o czym się przekonałam tłumacząc wypowiedzi bluesmanów, słowa są tam co prawda znajome, gramatyka natomiast doprowadza do łez, nie mówiąc już o tym, że słowo 'girl' staje się nieraz ku mojemu utrapieniu fonetycznym 'gal').

Nazwa blues

Samo pojęcie 'blue', jako określenie melancholijnego stanu ducha, znane jest co najmniej od końca XVIII wieku, nie wiadomo jednak, kto pierwszy nazwał bluesem rodzący się gatunek muzyki.

Budowa bluesa

Zwrotkowa budowa bluesa nie pochodzi z Afryki, przeważają tam raczej pieśni cykliczne, w których wielokrotnie powraca ten sam wątek lub krótkie tematy rozwijane później w wielu wariacjach (bliższe więc jazzowi). Choć w warstwie tekstowej pojawia się popularny w Afryce wątek call-and-response – AAB (zawołanie, powtórne zawołanie, konkluzja), rzeczywistą funkcję odpowiedzi muzycznej pełni nie ostatnia linijka tekstu, ale instrumentalna odpowiedź zamykająca każdy z czterotaktowych wersów. Obok bluesa 12-taktowego istnieje także blues 8 i 16-taktowy i blues nieregularny. O zaliczaniu muzyki do bluesa przesądza więc nie tylko struktura metryczna, ale i forma literacka. Nie zachowały się bluesy z końca XIX-wieku przyjęło się więc uważać, że standardową formą akompaniamentu bluesowego jest układ: tonika-dominanta-subdominanta. Były jednak i inne formy bluesa. Big Bill Bronzy, któremu trudno odmówić miana bluesmana, skarży się, że pianiści rugali go nieraz za nieznajomość właściwych ich zdaniem akordów.

Czy 12-taktowa forma AAB to wynalazek Afroamerykanów, czy forma ta obecna jest również w tradycjach muzycznych Afryki (pomijając oczywiście zachodnie akordy)? Według Kubika formy AAB spotyka się w muzyce ludu Joruba, wolnej od wpływów muzycznych islamu. Podobnie jak w bluesie wokal urywa się tu w połowie linijki, którą zamyka odpowiedź instrumentalna, pieśni alo bywają też pisane w formie 12-taktowców, mają jednak odmienny beat. Pieśni alo od wieków śpiewane były w małych rodzinnych grupach, miały więc teoretycznie większe szanse przetrwania na nowym kontynencie niż zakazane przez białych pieśni i tańce plemienne. Kubik nie upiera się absolutnie, że pieśni alo dały początek bluesowi, jest jednak prawdopodobne, że znane były niewolnikom w Mississippi.

Co do innych form muzycznych Afryki – niewolnicy w XVIII i na początku XIX wieku pamiętali z pewnością śpiewane w ich rodzinnych krajach pieśni griotów, trudno jednak powiedzieć, czy tradycję tę przekazali swoim potomkom. Napływ niewolników z Afryki ustał oficjalnie w 1808 roku, kiedy rodził się blues nie żył już więc nikt, kto pamiętałby Czarny Ląd (podobno niewolników przywożono jednak nielegalnie z Afryki aż do czasów Wojny Secesyjnej). Opierając się na analogiach z Ameryką Południową Kubik ufa jednak, że tradycje afrykańskie przekazywano ustnie jeszcze długie lata i nadal silnie obecne są one w kulturze Afroamerykanów.
Tropiąc wątki afrykańskie Kubik podkreśla jednak po raz kolejny, że blues to stop wielu tradycji i wpływów i nie może być rozpatrywany, jako owoc kultury Afryki.

by_ingeborg
 [0] komentarzy    skomentuj  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
 
  kalendarium  
Dziś jest: 2024-04-26
98 lat temu...
1926.04.26 W Blackville w Pd. Karolinie ur. się J.B. Hutto, jeden z największych gitarzystów elektrycznych chicagowskiego bluesa. Zmarł 12.06.1983 r.

40 lat temu...
1984.04.26 W Hollywood na Florydzie zmarł William ''Count'' Basie, lider jednego z najsławniejszych big-bandów w historii jazzu.
countbasie.com

138 lat temu...
1886.04.26 w Columbus w Georgii ur. się Ma Rainey (Gertrude Pridgett), jedna z największych wokalistek wczesnego bluesa i pierwszych czarnoskórych śpiewaczek, które podbiły amerykański rynek płytowy. Zm. 22.12.1939.

109 lat temu...
1915.04.26 we Frayser, MS, ur. się Johnny Shines, jeden z ostatnich gitarzystów Delty, mistrz Johnny'ego Wintera i Floyda Jonesa.
 
  reklama  
 
  szukaj  


[również w treści]
 
 
  logowanie  

Nie jesteś zalogowany/-a

login: 

hasło: 




Nie pamiętam hasła

Zarejestruj się

 
  reklama  
 
  najnowsze  
Powered by PHP, Copyright (c) 2007-2024 ..::bestyjek::..