reklama  
 
  play  
Piątek, 19 Kwietnia w Radio Derf
 Playlista   Pomoc   Parametry Play
Bluesdelta
Play
Jazz
Play
Blues Standards
Play
Soul
Play
Bluesrock
Play
Polski blues
-=-=-=-=-=-                    FROM MEMPHIS TO NORFOLK – ZBIÓR ARTYKUŁÓW PRZEDSTAWIAJĄCYCH SYLWETKI WCZESNYCH BLUESMANÓW Z DELTY MISSISIPI, ZAPRASZAMY DO LEKTURY !!!                    -=-=-=-=-=-                    
  
NOWOŚĆ : The Brothers - March 10, 2020 Madison Square Garden (Live) (2021) 4 CD



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie







Bluesdelta
  Aktualnie: "Charley Patton - Charley Patton Complete Recordings 1929-1934 (Disc 4) - Preachin` The Blues Part 2 - Son House"
Jazz
  Aktualnie: "Stanley Clarke - Jazz In The Garden - Under The Bridge"
Blues Standards
  Aktualnie: "John Lee Hooker&Canned Heat - Hooked in the Blues - Will The Circle Be Unbroken"
Soul
  Aktualnie: "Aretha Franklin - A Rose Is Still a Rose - Watch My Back"
Bluesrock
  Aktualnie: "Free - Harley Davidson Road Songs - All Right Now"
Polski blues
  Aktualnie: "Blues Menu - Chinski Mur - Bracia w bluesie"
 
  menu  
aktualności
artykuły
download
festiwale
forum
From Memphis to Norfolk
galeria
koncerty
kontakt
linki nadesłane
o Radio Derf
reklama w Radio Derf
reportaże i wywiady
transmisje live
 
  reklama  
 
  partnerzy  
 
  odwiedzający  
 Wizyty:
start: 2007-07-03
 [14990163]  Wizyt łącznie
 [14631]  Wizyt dzisiaj
 
  reklama  
 
  reklama  
 
  statystyki  
 [291]  Zarejestrowanych użytkowników
 [1]  Zalogowanych

 [650]  Aktualności

 [7]  Koncertów
 [0]  Nieopublikowanych
 [7]  Archiwalnych

 [93]  Galerii

 [18]  Linków

 [0]  Postów RD

 [55]  Reportaży/Relacji

 [3]  Forum

 [120]  Tematów forum

 [2449]  Postów forum
 
  artykuły  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
MISSISSIPPI HILL COUNTRY BLUES cz.5 DUWAYNE BURNSIDE  
Autor: administrator, 2009-09-15 22:52:48
MISSISSIPPI HILL COUNTRY BLUES. THE NEXT GENERATION cz.5
DUWAYNE BURNSIDE. Living Blues No189, 04.2007

by Mark Camari

Nieodrodny syn

Duwayne Burnside urodzony 5 listopada 1966 w Senatobii w stanie Mississippi, dorastał wśród dźwięków gitarowego bluesa, słuchając ojca R.L. Burnside’a, krewniaków i sąsiadów. Już jako dziecko osiągnął znakomite wyczucie rytmu, grając na gitarze i perkusji w zespole ojca i Juniora Kimbrougha oraz Soul Boys. We wczesnych latach 80-tych, Duwayne grał wraz z rodziną w zespole Burnside’a Sound Machine Groove, łączącym hill country bluesa i Memphis R&B. Pod koniec lat 90-tych założył swój własny skład ''Duwayne Burnside and the Mississippi Mafia” i nagrał z nimi w Los Angeles ''Live At The Mint”. W wielu utworach pojawia się na niej jego ojciec. Później Duwayne zaczął pracować z North Mississippi All-Stars. Pojawia się na ich trzecim albumie “Polaris”. Solowy album Duwayne’a, wydany w 2006 roku “Under Pressure” łączy funk i soul z brzmieniem Mississippi Hill Country, w jakim wyrósł Duwayne.

„Gitarę dostałem, kiedy miałem pięć lat. To była box-guitar. Grałem z tatą [R.L.] odkąd sięgam pamięcią. Poznałem też dzięki niemu Juniora. Przychodził do naszego domu. Zacząłem grać z tatą, kiedy miałem sześć, albo siedem lat. Grywaliśmy w miejscu oddalonym trzy albo cztery mile od domu. Pamiętam jak zimno bywało, kiedy wracaliśmy. Pewnego wieczoru brat nosił mnie na barana, bo padało i nie chciał żebym zabłocił sobie spodnie. Kiedy wracaliśmy po koncercie zrobiło się tak zimno, że kałuże pokryły się lodem.

Tato dawał mi do grania garnki i trzy albo cztery kartonowe pudła. Służyły mi za perkusję. Wszyscy moi bracia tak się uczyli. Ale ojciec widział, że ja jeden mam do tego serce. Moi bracia zarzucili z czasem granie. Grali jedynie, kiedy musieli, na koncertach Sound Machine. Sami z siebie nie grali wcale. Ja jeden grałem, nawet kiedy ojciec wyjeżdżał. Myślę, że to widział. Byłem z ojcem za oceanem, kiedy miałem dziesięć lat. Grałem na perkusji z tatą, Johnny’m Woodsem i harmonijkarzem z Nesbit. Znam Juniora od ósmego czy dziewiątego roku życia, całe moje życie. Grywaliśmy w jego domu co niedzielę. Tata, mój brat Joseph i Calvin Jackson.

Pamiętam, że kiedy jechałem z Juniorem w trasę, moja matka musiała podpisywać zgodę. Byłem za mały, musiałem mieć zapewnioną opiekę. Grałem z Juniorem w Atlancie i Europie. Miałem dwanaście, albo trzynaście lat. Nie znałem wtedy jeszcze Davida [Kimbrougha]. Był wówczas w Chicago. Kiedy miałem jakieś szesnaście, wrócił do domu i staliśmy się nierozłączni. Mama Dave’a była dla mnie jak własna matka. Mama nie pozwalała mi pić, ale ojciec dawał mi co nie co za jej plecami. Mama wołała mnie do siebie i kazała mi chuchać, a ja przysięgałem, że nie wypiłem ani kropli. Junior trzymał zawsze cztery albo pięć galonów piwa domowej roboty. Było brązowe jak rzeczna woda. Laliśmy je w te duże butelki po Budweiserze. Junior sprzedawał je po dolarze, a było takie mocno, że czterech ludzi mogło się nim upić. Jak mi nalał szklaneczkę, mogłem grać do białego rana. Mawiał „Twoja mama sama by ci go dała”. Nie trapiłem się wówczas o pieniądze. Byłem szczęśliwy, że po prostu mogę grać. Wszyscy troszczyli się o mnie. Dzięki nim jestem tym, kim jestem. Uczyli mnie i pokazali mi drogę. Tego czego się nauczyłem, nie można kupić za żadne pieniądze. Bez R.L. i Juniora nie byłbym dziś znany. Junior i tato dali mi moja muzykę. Nie ma drugiej takiej. Toczy się płynnie, jest w niej jakaś jazzowość, czuje się ją prosto w sercu. Staram się by moja muzyka była nowoczesna, ale zarazem niosła dalej to, co oni stworzyli.

Junior był bliski tacie, kiedy zmarł, bardzo to ojca dotknęło. Myślę, że muzyka straciła dla niego część powabu, odkąd zabrakło Juniora. On i ojciec byli nierozłączni. Ludzie mawiali „R.L. i Junior”. Zawsze właśnie tak. Kiedy tato wracał z trasy, Junior wpadał do niego i gadali do rana. Tak bardzo mi go brak. A jeszcze bardziej ojca. Tak ogromnie za nim tęsknię. Mam w pokoju jego zdjęcie, trzymam je zawsze przy sobie. Teraz promuję moją nową płytę ''Under Pressure” i wiele podróżuję. Wkrótce wydamy kolejną płytę, którą nagrywamy w Southaven w Mississippi. Będzie na niej dziesięć oryginalnych kawałków i cover Bobby’ego Womacka, ''Down And Out”. Nie prowadzę w tej chwili klubu. A tak bardzo się do tego przyzwyczaiłem. Miałem własny klub pięć, albo sześć lat, ale go utraciłem. To było w Memphis, a klub nazywał się Burnside Kitchen and Grill.

Mój syn Duwayne Jr. ma już sześć lat. Od kiedy pamiętam zawsze ciągnęło go do gitary. Niedawno dnia grał z dzieciakami “Baby Ride”, powiedziałem mu, jak powinien to robić. Moja córka Lydia Tatiana śpiewa jak dzień długi, a malutka Kayla jej towarzyszy. Myślę, że poprowadzą dalej moją muzykę. Przepadają za moimi płytami i muzyką ich dziadka. Słuchają jego płyt jak dzień długi. Już mają to w sobie, mówię wam! Nie wiem, czy zechcą pójść tą samą drogą, jaką my szliśmy, ale czuję, że zawsze będzie ich ciągnęło do grania. Mój syn może w przyszłości chcieć zostać gwiazdą baseballu, kto to wie. Ja sam grałem, bo to właśnie było to, co najlepiej umiałem. To dar od Boga. Jeśli będziesz ćwiczył wytrwale, zajdziesz z nim wysoko... dzięki niech będą Bogu i Jezusowi.

tłum. by ingeborg

http://www.livingblues.com
http://www.mojoworkin.org
 [0] komentarzy    skomentuj  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
 
  kalendarium  
Dziś jest: 2024-04-19
96 lat temu...
1928.04.19. w Paryżu w grecko-żydowskiej rodzinie ur. się Alexis Korner, muzyk i wpływowy dziennikarz, główna postać brytyjskiej sceny lat 60-tych, ojciec brytyjskiego bluesa.

126 lat temu...
1898.04.19 w Georgii ur. się Peter Joe ''Doctor''Clayton, popularny w latach 30-tych wokalista bluesowy. Występował z Robert Lockwoodem i Sunnyland Slimem. Zm. 07.01.1947

82 lat temu...
1942.04.19 w Fatfield w Wielkiej Brytanii ur. się Alan Price, brytyjski klawiszowiec, jeden z założycieli kultowej grupy The Animals.
 
  reklama  
 
  szukaj  


[również w treści]
 
 
  logowanie  

Nie jesteś zalogowany/-a

login: 

hasło: 




Nie pamiętam hasła

Zarejestruj się

 
  reklama  
 
  najnowsze  
Powered by PHP, Copyright (c) 2007-2024 ..::bestyjek::..