Wizyty:
start: 2007-07-03
[14996345]
Wizyt łącznie
[42535]
Wizyt dzisiaj |
[291]
Zarejestrowanych użytkowników
[0]
Zalogowanych
[650]
Aktualności
[7]
Koncertów
[0]
Nieopublikowanych
[7]
Archiwalnych
[93]
Galerii
[18]
Linków
[0]
Postów RD
[55]
Reportaży/Relacji
[3]
Forum
[120]
Tematów forum
[2449]
Postów forum |
| |
<<
(1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1)
>>
|
NA ANTENIE RADIA DERF: CADILLAC JOHN NOLDEN
Autor: administrator, 2009-11-08 21:31:55 |
NA ANTENIE RADIA DERF: CADILLAC JOHN NOLDEN
“Cadillac” John Nolden to harmonijkarz i wokalista bluesowy z Renova w Mississippi. Urodził się w Sunflower 12 kwietnia 1927 roku, jako jedno z dziesięciorga dzieci robotników rolnych. Jego rodzice pracowali na wielu plantacjach w okolicy, służyli także na farmie burmistrza Sunflower. Jak wielu innych czarnych mieszkańców hrabstwa Noldenowie kochali muzykę, w domu słuchało się Franka Sinatry i big bandów, ojciec Johna śpiewał gospel, a jego wujowie grali na gitarach. John od dzieciństwa przywykł do ciężkiej pracy. Wstawał przed świtem, zbierał bawełnę, poganiał muły, a kiedy podrósł prowadził traktor i pracował w cegielni. Nie pozostawało mu wiele czasu na naukę i niewiele wyniósł ze szkoły, rzadko zresztą miał czas do niej chodzić. Swój przydomek zyskał od leciwego cadillaca, którym jeździł tak długo, aż auto doszczętnie się rozpadło.
Początkowo Nolden nie grał na żadnym instrumencie, od dzieciństwa jednak fascynował go śpiew. Razem z braćmi założył kwartet gospel zwany Four Nolden Brothers, wzorujący się na sławnym w tamtych latach na Południu Golden Gate Quartet czy Fairfield Four. Bracia Noldenowie występowali w rodzinnym stanie, gościli też w połowie lat 40-tych w audycjach radiowych nadawanych z Greenwood, dzieląc studio m. in. z kwartetem młodego Riley’a (B.B.) Kinga. Później jednak jeden z braci zmarł, a dwóch pozostałych opuściło Południe. W rodzinnych stronach pozostał jedynie John. Przez prawie dziesięć lat śpiewał gospel z zespołem Four Stars z Sunflower, występował także razem z bratem Jesse Jamesem Noldenem na ulicach Sunflower, przygrywał do tańca na zabawach i w miejscowych juke-jointach. Grali bluesa, ale John obawiał się tych występów ze względu na przemoc wszechobecną w owych czasach w bluesowych klubach. Wolał grać na ulicach miasteczka, gdzie występowali za jego czasów także Riley King i Charlie Booker.
Nolden podziwiał wówczas ogromnie Roberta Nighthawka i Sonny Boy’a Williamsona II, który codziennie w porze lunchu prowadził audycję King Biscuit Time w radiu KFFA nadającym z Helena w Arkansas. Własną audycję w lokalnej rozgłośni miał również Charlie Booker. Sponsorował ją miejscowy producent opon.
Po tym, jak Jesse wyjechał do Jackson, John porzucił scenę, z rzadka śpiewając jeszcze solowo w kościele. Wychował piętnaścioro dzieci, żył spokojnie, trzymając się z dala od kłopotów. Do bluesa powrócił dopiero w latach 70-tych, by ukoić ból po odejściu żony. „Zabrała nawet zasłony z okien – wspomina do dziś z żalem – nie było chwili bym o niej nie myślał, a ona zabrała się i poszła. Tyle lat minęło. Nigdy już nie będę taki sam”. „Kiedy pęka ci serce, szukasz drogi by wyrzucić z siebie ten ból. Blues to pustka, którą czujesz, gdy stracisz kogoś bliskiego. Tak właśnie zacząłem grać bluesa”. Nolden kupił sobie wówczas tanią harmonijkę i zaczął występować na ulicach Sunflower, jak za młodych lat. Z czasem stał się bywalcem miejscowych festiwali – można go było podziwiać między innymi na Delta Blues Festival i Sunflower River Blues & Gospel Festival.
W 2000 roku przyjaciel Johna, bluesman Monroe Jones, przedstawił mu jego obecnego partnera – trzydziestokilkuletniego gitarzystę Billa Abla z Belzoni. Siedemdziesięcioletni John szukał wówczas gitarzysty, który grałby bluesa podobnie jak on sam. Nie było to łatwe, bo niemal wszyscy na Południu zdążyli już porzucić dawny styl. Bill dorastał w Belzoni, w rozbitej rodzinie, wagarował i całymi dniami grał w baseball. Zmieniło go dopiero spotkanie z Johnem i jemu podobnymi muzykami. Pokochał muzykę i znalazł w niej ucieczkę od trudnego życia. Z czasem zaczął też sam konstruować gitary z pudełek po cygarach, drewnianych szczap znalezionych na brzegi Mississippi i trzonków od mioteł, które podbiera żonie. W czasach młodości Cadillac Johna budowano takie gitary na całym Południu, grało się też na diddle-bow, pojedynczej strunie rozpiętej na ścianie domu pomiędzy dwoma gwoździami. Bill żyje dziś głównie z muzyki, sprzedaje też swoje obrazy i ceramikę.
Czego słucha? Jimiego Hendrixa, rock’n’rolla i jazzu - Charliego Parkera, Johna Coltraina, Dizzy’ego Gillespie, bebop i modern jazzu, fascynują go też współczesne próby łączenia bluesa z rapem.
Muzycy przypadli sobie do gustu i zaczęli występować regularnie na koncertach i festiwalach, podróżować po Stanach i Europie. Jeszcze w tym samym roku ukazała się ich debiutancka płyta „Crazy About You” z oryginalnymi kompozycjami Johna Noldena silnie nasyconymi tradycją powojennego bluesa lat 40-tych i 50-tych. „John gra prawdziwego, czystego bluesa. Taki blues rodzi się tylko tu w Delcie. John gra go tak prawdziwie, bo sam go przeżywał. Ja sam tak nie potrafię, nie przeżyłem tego, co John. Blues Delty to jedyny prawdziwy blues. Niesie w sobie więcej prawdy niż wszystkie pozostałe gatunki bluesa. Bluesmani Delty śpiewają o tym, co czują w sercu, o dobrym i złym. Za dwadzieścia lat nie będzie już nikogo, kto by potrafił tak grać. Blues Delty odejdzie bezpowrotnie. Ludzie to rozumieją, dlatego tak bardzo cenią muzykę Delty. Tacy muzycy jak John to skarb.
„Myślę, że sam Bóg stworzył mnie bym grał – dodaje Cadillac John – nie, nie jestem wcale taki dobry, ale wierzę, że kiedy robisz to, do czego Bóg cię przeznaczył, Bóg ci błogosławi, a tobie samemu jest w życiu dobrze''.
by_ingeborg
http://www.arts.state.ms.us
http://www.birthplaceoftheblues.com
Foto: by Scott Baretta
|
|
[0] komentarzy
skomentuj
|
Twój komentarz zostanie dodany po zaakceptowaniu przez moderatora
|
|
|
|
|
<<
(1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1)
>>
|
| | |
Dziś jest: 2024-03-28 | 137 lat temu... | 1887.03.28 W Kingsport w stanie Tennessee urodził się Cripple Clarence Lofton, znany wykonawca bluesa i boogie woogie. Zmarł 9 stycznia 1957 r. | | | |
| 72 lat temu... | 1952.03.28 urodził się Benedykt Kunicki, muzyk, twórca, pomysłodawca i dyrektor artystyczny JIMIWAY Blues Festival i BLUES COLOURS Festival, współtwórca PSB, prezes Stowarzyszenia JIMIWAY -TABiR'70 i lider rhythm'n'bluesowej grupy FIRE BAND. | www.jimiway.pl | | | |
|