reklama  
 
  play  
Czwartek, 25 Kwietnia w Radio Derf
 Playlista   Pomoc   Parametry Play
Bluesdelta
Play
Jazz
Play
Blues Standards
Play
Soul
Play
Bluesrock
Play
Polski blues
-=-=-=-=-=-                    FROM MEMPHIS TO NORFOLK – ZBIÓR ARTYKUŁÓW PRZEDSTAWIAJĄCYCH SYLWETKI WCZESNYCH BLUESMANÓW Z DELTY MISSISIPI, ZAPRASZAMY DO LEKTURY !!!                    -=-=-=-=-=-                    
  
NOWOŚĆ : The Brothers - March 10, 2020 Madison Square Garden (Live) (2021) 4 CD



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie







Bluesdelta
  Aktualnie: "Hogman Maxey - Angola Prisoners` Blues - Worried Blues"
Jazz
  Aktualnie: "Cassandra Wilson - Live - Desperate Move"
Blues Standards
  Aktualnie: "Buddy Guy - Sweet Tea - Baby Please Don`t Leave Me"
Soul
  Aktualnie: "Harold Melvin&The Blue Notes - 50 Soul Classics (CD3) - If You Don`t Know Me By Now"
Bluesrock
  Aktualnie: "The Brothers - March 10, 2020 Madison Square Garden (Live) - Every Hungry Woman (3-10-20 Madison Square Garden, New York, NY)"
Polski blues
  Aktualnie: "Jakpa Blues Band - Polnocna godzina - 01.W ten niedzielny piekny ranek"
 
  menu  
aktualności
artykuły
download
festiwale
forum
From Memphis to Norfolk
galeria
koncerty
kontakt
linki nadesłane
o Radio Derf
reklama w Radio Derf
reportaże i wywiady
transmisje live
 
  reklama  
 
  partnerzy  
 
  odwiedzający  
 Wizyty:
start: 2007-07-03
 [14975532]  Wizyt łącznie
 [0]  Wizyt dzisiaj
 
  reklama  
 
  reklama  
 
  statystyki  
 [291]  Zarejestrowanych użytkowników
 [0]  Zalogowanych

 [650]  Aktualności

 [7]  Koncertów
 [0]  Nieopublikowanych
 [7]  Archiwalnych

 [93]  Galerii

 [18]  Linków

 [0]  Postów RD

 [55]  Reportaży/Relacji

 [3]  Forum

 [120]  Tematów forum

 [2449]  Postów forum
 
  artykuły  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
NA ANTENIE RADIA DERF: R.J. MISCHO  
Autor: administrator, 2010-08-08 09:19:58
NA ANTENIE RADIA DERF: R.J. MISCHO

Robert J. Mischo, wirtuoz harmonijki, wiele lat niezasłużenie pozostawał na uboczu bluesowej sceny. Sceniczna droga R.J. rozpoczęła ponad trzydzieści lat temu na Środkowym Zachodzie. Urodził się w 18 marca 1960 roku w Chilton na prowincji Wisconsin, później jednak jego rodzina przeprowadziła się do Minneapolis. Matka chłopca grywała na pianinie, nikt z rodziny nie interesował się jednak na serio muzyką. Obaj starsi bracia RJ po krótkim flircie z gitarą i harmonijką wybrali grafikę i malarstwo. Harmonijka przypadła w spadku najmłodszemu z braci Robertowi.

Jako nastolatek RJ obejrzał występ Muddy’ego Watersa z Jerrym Portnoyem na harmonijce. Grywał już wówczas co nieco na harmonijce, brakowało mu jednak techniki i motywacji. „Po raz pierwszy usłyszałem wówczas elektryczną harmonijkę – wspomina - miałem 16 lat i całkiem straciłem dla niej głowę. Zacząłem na własną rękę poznawać bluesa, słuchałem wszystkiego, co wpadło mi w ręce... Pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie muzyka Sonny Boya Williamsona. Jest dla mnie nu merem jeden. Cenię do za wszystko – za styl gry, teksty, ducha. Wiele lat później w Anglii pokazano mi jego harmonijkę. Byłem tak wzruszony, że nie odważyłem się jej nawet dotknąć”.

Rok później RJ założył swój pierwszy, szkolny zespół. Po nim przyszły kolejne, w tym popularny w Minneapolis Blues Deluxe, ale choć RJ-a szanowano w muzycznych kręgach, sukces przyniosło mu dopiero spotkanie z nastoletnim Teddym „Kidem” Morganem. Muzycy zaprzyjaźnili się i w 1990 powołali do życia własny skład RJ & Kid Morgan Blues Band. Do klubu, w którym grali w niedzielne wieczory, schodzili się bluesmani na wspólne jamowanie, zaglądali tu też goszczący w mieście przejazdem artyści. Choć Minneapolis trudno nazwać mekką bluesa, RJ miał szansę grywać z legendami gatunku – Mojo Bufordem (uczniem Muddy’ego Watersa), Percy’m Strotherem i Sonny’m Rogersem. RJ był wielokrotnie nominowany był do nagród miejscowej akademii, a w 1996 uhonorowano go w Minnesocie tytułem Harmonijkarza Roku.

„Uwielbiałem Mojo Buforda - opowiada - Kiedy tylko był w mieście nie odstępowałem go o krok. Nigdy nie dawał mi lekcji, po prostu siadałem przy nim i chłonąłem jego grę. Wiele dał mi też Lynwood Slim, mam u niego wielki dług”.

W 1992 roku zespół wydał w miejscowej wytwórni Blue Loon swoją pierwszą wspólną płytę „Ready To Go”. Wydany w niewielkim nakładzie album rozszedł się w rekordowym czasie. „Nagraliśmy go w sześć godzin, niemal bez żadnych poprawek. Nie ćwiczyliśmy wcześniej ani godziny. To było czyste jamowanie.” Powstała płyta surowa, gorąca i autentyczna, przesycona duchem Chicago lat 50-tych. Skład nie przetrwał niestety długo, Kid przyjął propozycję grania za Zachodnim Wybrzeżu, a RJ rozpoczął karierę solową.

„Na „Ready To Go” grałem na sfatygowanym Bassmanie z 1955 z prostym mikrofonem Astatic – opowiada RJ - nie korzystałem z żadnych efektów ani pedałów. To była udana sesja, zupełnie nieformalna. Kid i ja balowaliśmy kilka dni, wypiliśmy skrzynkę piwa i butelkę Wild Turkey, a potem daliśmy czadu... W „Bye Bye Bird” zagrałem na Marine Band Hohner, brzmi tam całkiem jak u Sonny Boya II. Lubię chromatyczną 270 Hohnera, a jeszcze bardziej 64-kę, czuję się z tą dużą harmonijką bardziej komfortowo, a jej ciepły dźwięk bardzo mi odpowiada. Sięgam prawie zawsze po ton blocking, którego nauczył mnie Lynwood Slim, kiedy dorastałem. Gram normalnie tylko w pierwszej pozycji, sięgam po nią zresztą częściej niż po trzecią. Jeśli chodzi o mikrofony, cenię najbardziej Astatiki, korzystam też czasem ze starych SM57, takich jakich używał Paul Butterfield ze wzmacniaczami Bassmana albo Concert z 1961 roku. Kiedy gram w duecie bardziej odpowiada mi Hawk Gibsona, z jego pięknym tremolo, przypominającym nagrania Little Waltera. To świetny wzmacniacz. Kiedy nagrywam biorę do studia cały zestaw wzmacniaczy. Zmieniam je w trakcie nagrywania. Czasem nie wiem nawet do końca, jak zabrzmią. Zdaję się na własne wyczucie, tak samo jak wtedy, kiedy zamieniam wzmacniacz na mikrofon wokalny. Staram się wzbogacać własne brzmienie. Gram elektrycznie, a przy wyższych tonacjach często także akustycznie, w stylu Sonny Boya”.

Dwa lata później ukazała się entuzjastycznie przyjęta przez krytyków i publiczność płyta „Gonna Rock Tonight” (Blue Loon 1996), a wkrótce potem RJ podpisał kontrakt z Crosscut Records i nagrał w Niemczech dwa kolejne albumy „Rough ‘N'' Tough” (1996) i „Cool Disposition” (1997). „Kiedy występowaliśmy w Holandii nasza gra spodobała się miejscowemu agentowi. Zaprosił nas na festiwal do Bremy i polecił przyjacielowi z Crosscut, który szukał właśnie świeżej krwi.”

Rok później R.J. przeniósł się do San Francisco. „Moja dziewczyna dostała dobrą pracę w Kalifornii. Pojechała tam, a pół roku później i ja dołączyłem do niej. Byliśmy ze sobą długo, nie chciałem jej stracić. To była dobra decyzja. Dziś jest moją żoną. Odmiana zresztą dobrze mi zrobiła. Całe życie spędziłem na Środkowym Zachodzie, dobrze było poznać trochę świata.”

Mischo spędził w Kalifornii całą dekadę, nagrywając i koncertując w miejscowych klubach. Początkowo RJ zafascynowany był elektrycznym bluesem lat 50-tych, po przeprowadzce do Kalifornii rozszerzył jednak paletę o jump bluesa i brzmienia Zachodniego Wybrzeża, zwrócił się też ku samym początkom gatunku. „Nie słucham prawie niczego poza bluesem – przyznaje – choć wiem, że powinienem. Wyjątek robię tylko dla „Kind Of Blue” Milesa Davisa i folku”.

Pierwszą płytą, jaką wydał po przeprowadzce do Kalifornii, była znakomita “West Wind Blowin’” nagrana wspólnie z Rustym Zinnem i Stevem Freundem.

„Staram się nie planować niczego z góry, na koncertach i w studio daję się ponieść emocjom. We współczesnym bluesie ludzie zostawiają tak mało przestrzeni na improwizację, kalkulują na zimno, zamiast dać się porwać. I blues i jazz zrodziły się z improwizacji, to muzyka uczuć, chłodne planowanie będzie jej zgubą. Każdy z nas powinien umieć stworzyć piosenkę na gorąco, bez względu na to, czy gra w małym klubie, czy przed tysięcznym tłumem.”

„Jeden z naszych najlepszych kawałków powstał tak właśnie – dodaje - nagrywaliśmy właśnie „West Wind Blowin’” i zostało nam jeszcze sześć minut taśmy. Szkoda nam było ją marnować. Pierwsza weszła perkusja, po niej bas w A, a potem ja z harmonijką. W pewnym momencie nasz perkusista rzucił bębny i chwycił stojący obok krowi dzwonek. Potrząsał nim i nawoływał „RJ get up and milk that cow''. Tak narodziła się piosenka i wiele innych po niej. Kiedy wchodzimy do studia, staram się zawsze zostawić nam przestrzeń na improwizację. Kiedy się rozkręcimy i wpadniemy w ciąg, rodzą się najlepsze kawałki. Z tego samego powodu lubię grać z całkiem nieznanymi muzykami. Rzucam chłopakom tonację i dalej wszystko toczy się już samo. Jeśli gram za granicą, nieraz się, zdarza że moje amerykańskie „E” chłopcy zrozumieją jako „B” lub „C”, ale i to ma swój urok” – śmieje się RJ.

Podobnie powstawała nagrana w 2004 roku „He Came to Play”. „Album nagrywaliśmy na żywo, w studio, na dwucalowej taśmie analogowej – wspomina RJ -świadomie zrezygnowaliśmy ze studyjnej obróbki, pragnąc nie uronić nic z ciepła i witalności żywej muzyki. Drobne potknięcia – takie jak wtedy, kiedy zbyt blisko zbliżałem palce do mikrofonu – tylko dodają jej uroku. Bogatej i radosnej harmonijce RJ-a towarzyszy piękny, stabilny bas, wysmakowane gitarowe sola i ekspresyjna linia pianina, pojawia się też trąbka i saksofon o bogatym, barwnym brzmieniu.”

„Kiedy komponuję, zdarza się, że najpierw powstają słowa, kiedy indziej to melodia jest pierwsza. Nie daje mi spokoju i zmusza do pisania. Bywa, że zainspiruje mnie riff starej piosenki i na jego bazie rodzi się muzyka. Im jestem starszy, tym więcej przestrzeni staram się zostawić w grze. I w muzyce i w sztuce cenię minimalizm”.

Obecnie RJ mieszka wraz z żoną w Arkansas, współpracując z legendami bluesa – Pinetop Perkinsem, Jimmy’m Thackery’m, Zackiem Bramhallem i Earlem Catem. Wiele podróżuje. Wraz ze swoim Red Hot Blues Band bywa częstym gościem na bluesowych festiwalach, wielokrotnie odwiedzał też Europę. „Szczególnie serdecznie przyjmują mnie w Belgii, to niewielki kraj, ale bardzo cenią tam harmonijkę. To przecież dom Tootsa Thielemansa. Także Niemcy są otwarci na bluesa. I Holendrzy, choć ich interesuje bardziej blues-rockowa gitara. Walter Trout jest tam bogiem”.

Dziś RJ jest już w stanie, jak sam mówi, niemal w ¾ utrzymać się z muzyki. Dorabia pracując dla lokalnej firmy przy organizacji imprez i koncertów, prowadzi też warsztaty harmonijkowe w Stanach i Europie. W jego zespole grają Rusty Zinn, Chris „Kid” Andersen - młodziutki, utalentowany gitarysta, odkrycie RJ-a, June Core – wieloletni perkusista jednego z najbardziej znanych zespołów Kalifornii - Little Charlie & The Nightcats; Marcus Marino, basista the Fabulous Thunderbirds i Sid Morris – pianista Johna Lee Hookera i Charliego Musselwhite’a. Przedostania, dziewiąta płyta RJ-a ''King Of a Mighty Good Time'' (2008) nagrodzona została tytułem Best West Coast Blues CD magazynu Real Blues Magazine, a w 2010 ukazała się najnowsza, wysoko oceniana „Knowledge You Cant Get In College”, oscylująca już zdecydowanie w kierunku funku i R&B.

„Ciekawią mnie współczesne drogi bluesa, ale w dziewięciu na dziesięć nagrań brak zupełnie spontaniczności – ocenia RJ - są zbyt sterylne, zbyt przewidywalne. Kiedy na płycie nie ma ani jednego potknięcia, nie warto po nią sięgać. Przesłucham taką płytę raz i już nie mam ochoty do niej wracać. Nie znoszę sterylnej, bezbarwnej harmonijki. Ludzie, nie traktujcie siebie z tak śmiertelną powagą! Zostawcie sobie trochę przestrzeni. Z drobnych omyłek rodzą się nowe wartości, jak wtedy, kiedy wokalista zmienia tonację, a niektóre instrumenty za nim nie nadążają, tworząc nowe, fascynujące brzmienie”.

by_ingeborg

http://www.rjblues.com
http://bluzharp.tripod.com
http://www.harmonicasessions.com
 [0] komentarzy    skomentuj  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
 
  kalendarium  
Dziś jest: 2024-04-25
101 lat temu...
1923.04.25 W Indianoli w stanie Missisipi ur. się Albert King, jeden z największych współczesnych gitarzystów bluesowych. Zmarł 21 listopada 1992 r.

106 lat temu...
1918.04.25 W Newport w stanie Virginia urodziła się Ella Fitzgerald, jedna z największych śpiewaczek w historii jazzu.
 
  reklama  
 
  szukaj  


[również w treści]
 
 
  logowanie  

Nie jesteś zalogowany/-a

login: 

hasło: 




Nie pamiętam hasła

Zarejestruj się

 
  reklama  
 
  najnowsze  
Powered by PHP, Copyright (c) 2007-2024 ..::bestyjek::..