reklama  
 
  play  
Piątek, 3 Maja w Radio Derf
 Playlista   Pomoc   Parametry Play
Bluesdelta
Play
Jazz
Play
Blues Standards
Play
Soul
Play
Bluesrock
Play
Polski blues
-=-=-=-=-=-                    FROM MEMPHIS TO NORFOLK – ZBIÓR ARTYKUŁÓW PRZEDSTAWIAJĄCYCH SYLWETKI WCZESNYCH BLUESMANÓW Z DELTY MISSISIPI, ZAPRASZAMY DO LEKTURY !!!                    -=-=-=-=-=-                    
  
NOWOŚĆ : The Brothers - March 10, 2020 Madison Square Garden (Live) (2021) 4 CD



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie







Bluesdelta
  Aktualnie: "Son House - Legends of Country Blues - CD 2/5 - Fo` Clock Blues"
Jazz
  Aktualnie: "John Coltrane - Coltrane Plays the Blues - Mr. Day"
Blues Standards
  Aktualnie: "Otis Taylor - Truth Is Not Fiction - Walk on Water"
Soul
  Aktualnie: "Little Milton - We`re Gonna Make It - Ain`t No Big Deal On You"
Bluesrock
  Aktualnie: "The John Butler Trio - Three - Foundation"
Polski blues
  Aktualnie: "Open Blues - Seta w ryja - Messin with the kid"
 
  menu  
aktualności
artykuły
download
festiwale
forum
From Memphis to Norfolk
galeria
koncerty
kontakt
linki nadesłane
o Radio Derf
reklama w Radio Derf
reportaże i wywiady
transmisje live
 
  reklama  
 
  partnerzy  
 
  odwiedzający  
 Wizyty:
start: 2007-07-03
 [15159637]  Wizyt łącznie
 [59569]  Wizyt dzisiaj
 
  reklama  
 
  reklama  
 
  statystyki  
 [291]  Zarejestrowanych użytkowników
 [0]  Zalogowanych

 [650]  Aktualności

 [7]  Koncertów
 [0]  Nieopublikowanych
 [7]  Archiwalnych

 [93]  Galerii

 [18]  Linków

 [0]  Postów RD

 [55]  Reportaży/Relacji

 [3]  Forum

 [120]  Tematów forum

 [2449]  Postów forum
 
  artykuły  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
SAM MYERS. Blues Access 1998  
Autor: administrator, 2010-09-16 20:16:40
SAM MYERS. Blues Access 1998

by Richard Bush

Weteran bluesa o harmonijce, występach u boku Elmore’a Jamesa i Roberta Jr. Lockwooda i graniu z Funderburghem.

Bar był prawie pusty, kiedy wkroczyliśmy do środka. Poza czulącą się parą, barmanem i kilkoma samotnikami skurczonymi na barowych stołkach, sala świeciła pustkami. Bryan w Teksasie zamarło pod mroźnym tchnieniem pierwszego przymrozku. A przecież w dobrze ogrzanej sali Third Floor Cantina na godzinę przed zapowiadanym koncertem Ansona Funderburgha i the Rockets spodziewałem się zastać więcej osób.

Rozpoznałem jedną z postaci przy barze. To frontman i harmonijkarz Funderburgha – Sam Myers. Sam gram na harmonijce, nie mogłem więc zaprzepaścić szansy na rozmowę z Samem, jednak moje pierwsze próby nawiązania dialogu spotkały się ze zdawkowymi pomrukami: „tak, tak”, „uhm”, „prawda”. Czułem w głębi serca, że nie powinienem niepokoić go przed występem, wróciłem więc do stolika i zacząłem opowiadać przyjaciołom o czasach, gdy Myers był perkusistą Elmore’a Jamesa.
„Elmore i ja wiele razem przeżyliśmy – przerwał mi Myers – znałem chyba każdego, kto grał w owych czasach.” (Myers może niedowidzi, ale słuch ma doskonały). Tak zaczęła się rozmowa, która na zawsze miała utkwić mi w pamięci.

Rozmawialiśmy o harmonijkach. Sam używał przez lata Hohner Marine Band, dziś jednak woli kosztowniejsze Hohner Meisterklasse, ma bowiem wrażenie, że drewno z którego wytwarza się Marine Band nie jest już tej klasy, co dawniej. Gdy zepsuje się stroik, wystarczy go wymienić, nie trzeba kupować nowej harmonijki.
v Sam gra na harmonijce wykorzystując dwa połączone ze sobą kablami wzmacniacze Fender Bassman. Łączone szeregowo wzmacniacze dają jego zdaniem najbogatsze brzmienie. Dyskutujemy o starych mikrofonach Astatic i technice tongue-blocking. Sam wydaje się być speszony, kiedy interesuję się jego metodami i technikami gry.
„Po prostu dmucham w harmonijkę, chłopie, co tu dużo mówić”.

Kiedy staram się mu wyjaśnić, że inni harmonijkarze pragną się dowiedzieć, jak wydobywa z instrumentu tak niepowtarzalne dźwięki, odpowiada, że sami wiedzą dobrze, jak grać. Pewnie tak, zgadzam się, ale chcieliby wiedzieć, jak robi to mistrz. Wysłuchuje moich kolejnych pytań, ale pewnym momencie zaczynam zdawać sobie sprawę, że Sam dumny jest w pierwszym rzędzie ze swojego śpiewu. Na jego wizytówce widnieje co prawda płonąca harmonijka, ale napisał na niej z dumą jedynie te słowa: ''Blues Singer Extraordinaire''.

Wieczorny występ Sama rzucił nas na kolana. Przechodził płynnie od crooningu i frazowania, którym zachwyciłby się sam Sinatra, po chropawy, gardłowy ton przywołujący czasy Big Joe Turnera. Podczas gdy shuffle Funderburgha zabierały nas do Teksasu, harmonijka i wokal Myersa wiodły nas ku Delcie i Chicago. Jego styl gry i brzmienie zasługują w pełni, by stawiać je w jednym rzędzie z muzyką Little i Big Waltera i obu Sonny Boy’ów, a wokalna dynamika nie ustępuje Little Miltonowi, Bobbiemu Blandowi i B.B. Kingowi.

“Zaczynałem od gry na trąbce i perkusji – wspomina Sam – po harmonijkę sięgnąłem dopiero całe lata później, kiedy skończyłem już dwudziestkę. Nigdy nie ceniłem harmonijki tak bardzo jak kornetu.”

Myers urodził się w Laurel w Mississippi, w 1938 roku. Skończył miejscową szkołę w Piney Woods County. „Poźniej wybrałem muzykę. Grałem na kornecie i śpiewałem w chórze. Śpiewaliśmy gospel i inne gatunki. Założyliśmy męski chór i śpiewaliśmy w kwartetach i większych składach. Tam właśnie nauczyłem się profesjonalnie śpiewać”.
Brzmienie harmoniki poznał i polubił dzięki bluesowym płytom. „Porwało mnie ono. Pobiegłem do sklepu i wróciłem z całą garścią harmonijek - opowiada – samych plastikowych, bo metalowych u nas nie prowadzili. Dmuchałem w nie tak długo, aż nauczyłem się wydobywać z nich pełną gamę dźwięków. Wkrótce mogłem już sam grać melodie z płyt. Harmonijki były niewielkie i sprawdzały się w trasie. Przypadły mi do serca.”
“Nie wzorowałem się na nikim. Little Walter, Big Walter i Sonny Boy – wszyscy byliśmy sobą. Nigdy nie byli moimi idolami. Szukałem tego samego co oni” - wspomina Myers.

Do Chicago zaczął zaglądać w 1949 roku. Był obecny przy narodzinach brzmienia, które świat miał zapamiętać jako Chicago blues.
„Pierwszym zespołem jaki założyłem w Chicago był Windy City Six – opowiada – kiedy moich chłopców powołano do wojska, przyłączyłem się do Elmore’a”
To harmonijka Myersa nadała smak ''Look on Yonder Wall'' Elmore’a, a jego perkusja zbudowała fundament pod ''Shake Your Moneymaker”. Podróżował z zespołem Jamesa niemal szesnaście lat w latach 50-tych i 60-tych.

„Występowaliśmy na całym Południu, w klubach i gdzie tylko się dało. Jedynie na płytach Elmore’a się nie pojawiałem. Poza tym zawsze trzymaliśmy się razem – wspomina – był prostym chłopakiem. Pędziliśmy razem żytniówkę. Robi się ją z żyta, tak jak corn liquor z kukurydzy.”
''Grałem wiele kawałków Elmore’a. Ludzie pytali mnie czasem „Dobra rzecz, bracie. To twój beat?” „Mój” przytakiwałem. Ale to nic wielkiego”.

W Jackson w Mississippi, Myers został frontmanem i harmonijkarzem King Mose and the Royal Rockers. Z zespołem Mose Sam zjeździł na przełomie lat 50-tych i 60-tych Mississippi, Luizjanę i Arkansas. Nagrał z nimi między innymi ''Sleeping in the Ground''/''My Love Is Here to Stay'' zarejestrowany w 1957 dla Ace Johnny’ego Vincenta i ''You Don't Have to Go'VSad, Sad Lonesome Day'' wydany w 1960 przez Fury Records Bobby’ego Robinsona.

''Sleeping in the Ground'' coverowało wielu artystów, z Erikiem Claptonem na czele, ale Myers, autor piosenki niewiele na tym zyskał. „Nie zarobiłem ani gorsza na nagraniach Claptona. Owszem zapłacili za nie i ktoś na tym zarobił, ale nie ja. Nie dostałem nic, mimo, że sam napisałem ten kawałek. Nazwali to publiczną domeną. Powiedzieli mi, że piosenka ma już tyle lat, że należy do społeczeństwa i kto chce może ją nagrywać. Myślę, że to wierutna bzdura”.

Od 1979 do 1982 Myers prowadził Mississippi Delta Blues Band i nagrywał dla wytwórni TJ z Palo Alto w Kalifornii. ''Most of those guys were from California. I was the only one in the group from Mississippi,'' he said. ''We toured all over the place. We toured Europe and just about everywhere else.''

W czasie, gdy Sam grał z Robertem Jr. Lockwoodem, spotkał w studio nagrań Ansona Funderburgha. ''Znałem dobrze Roberta Jr. Lockwooda – przyznaje – byliśmy przyjaciółmi i graliśmy razem całe lata. Nie ma drugiego, takiego jak on. On i Jimmy Rogers to ostatni z muzyków, którzy grają jak się należy”.

''To dzięki Robertowi Jr. płyty Sonny Boya i Little Waltera brzmią, tak jak brzmią. Dzięki niemu i Lutherowi Tuckerowi. Oni jedni potrafili im akompaniować. Robert wprowadził do bluesa gitarę jazzową. Pasowała jak ulał. Potrafił uczyć. Potrafił grać w jakim tylko chciałeś stylu. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jaki był zdolny. Widziałem Roberta Jr. w październiku. Miał się dobrze, choć niedawno stracił żonę Annę.”

Sala zaczęła powoli się zapełniać. Myersa otoczył wianuszek fanów. Sam witał ich z wdziękiem, zwłaszcza pewną hiszpańską piękność, która podróżowała cztery godziny, żeby tylko go usłyszeć. Podarowała mu swoje zdjęcie, a Myers, jak zwykle czarujący, dziękował wylewnie, wyznając jak bardzo czuje się wzruszony jej uwagą.
Kiedy ktoś zapytał, czy może postawić mu drinka, Myers odpowiedział grzecznie, że wolałby colę light, dba bowiem o zdrowie. Jego piosenka ''I Done Quit Getting Sloppy Drunk” ma autobiograficzny wymiar. „Nigdy nie przesadzałem z alkoholem – wyjaśnia – nawet w młodości. A dziś muszę uważać na poziom cukru”.

Zapytany o planowany wyjazd do Francji, Myers wspomina z utęsknieniem czasy, kiedy koncertował w Europie. „Ludzie kochali tam bluesa. Traktowali nas bluesmanów naprawdę dobrze. Szanowali muzykę o wiele bardziej, niż ludzie w Stanach. Kiedy występ ci wypadł, albo cokolwiek innego ci się przydarzyło, nie zostawiali cię samemu sobie. Dbali, żebyś miał gdzie spać, troszczyli się, żeby niczego ci nie brakowało. Wiedzieli, że jesteś tysiące mil od domu”. „Powiem wam coś. Europejki potrafią zadbać o swoich mężczyzn. Idą do pracy, karmią cię, a ty możesz siedzieć w domu. Jeśli nie palisz się do pracy, to najlepsze miejsce pod słońcem”.

Praca z Funderburghiem i The Rockets pozwoliła Myersowi wspiąć się na szczyty, których tak pragnął. Ruszył z nimi w trasę w 1985 roku, tuż po nagraniu ''My Love Is Here to Stay”. Zaiskrzyło. Ich ostatnia płyta „That's What They Want” cementuje ten udany mariaż. Grają koncert za koncertem, ich brzmienia pięknie się dopełniają, a krytycy uważają The Rockets za jeden z najlepszych współczesnych bandów.

''Chciałbym, żeby tak było zawsze – przyznaje Myers – lubię podróże i nie przeszkadza mi mieszkanie w Dallas. Przeniosłem się tam, żeby być bliżej zespołu. Nie lubię tylko jeździć do Kolorado, niestety często tam zaglądamy, bo żona Ansona stamtąd pochodzi.”
Za zimno? ''Nie, to tamtejsze powietrze. Ciężko mi się oddycha na dużych wysokościach.”
A wolne chwile? Czy Sam jamuje na miejscowej scenie, kiedy wraca z trasy?
''Nie, nie jamuje jak inni. Trzymam się moich starych przyjaciół. Czasami śpiewam, kiedy mnie poproszą, ale nie gram na harmonijce. Nie chodzę z hamonijką w kieszeni, nic z tych rzeczy. Gram tylko w trasie z Ansonem”.

tłum. by ingeborg

http://www.bluesaccess.com
foto:http://www.swbluesheritagefoundation.com
 [0] komentarzy    skomentuj  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
 
  kalendarium  
Dziś jest: 2024-05-03
37 lat temu...
1987.05.04 w North Hollywood w Kalifornii zmarł Paul Butterfield, wokalista, wirtuoz bluesowej harmonijki. Miał 44 lata.
 
  reklama  
 
  szukaj  


[również w treści]
 
 
  logowanie  

Nie jesteś zalogowany/-a

login: 

hasło: 




Nie pamiętam hasła

Zarejestruj się

 
  reklama  
 
  najnowsze  
Powered by PHP, Copyright (c) 2007-2024 ..::bestyjek::..