reklama  
 
  play  
Piątek, 19 Kwietnia w Radio Derf
 Playlista   Pomoc   Parametry Play
Bluesdelta
Play
Jazz
Play
Blues Standards
Play
Soul
Play
Bluesrock
Play
Polski blues
-=-=-=-=-=-                    FROM MEMPHIS TO NORFOLK – ZBIÓR ARTYKUŁÓW PRZEDSTAWIAJĄCYCH SYLWETKI WCZESNYCH BLUESMANÓW Z DELTY MISSISIPI, ZAPRASZAMY DO LEKTURY !!!                    -=-=-=-=-=-                    
  
NOWOŚĆ : The Brothers - March 10, 2020 Madison Square Garden (Live) (2021) 4 CD



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie



NOWOŚĆ : Buddy Guy - [2022] - The Blues Don`t Lie







Bluesdelta
  Aktualnie: "Washboard Sam - Vol. 5 (1940-1941) - Every Tub Stands On Its Own Bottom"
Jazz
  Aktualnie: "Carter/Williams/Roney/Hancock/ Shorter - A Tribute To Miles - Pinocchio"
Blues Standards
  Aktualnie: "Otis Taylor - Recapturing The Banjo - Otis Taylor / Ran So Hard The Sun Went Down"
Soul
  Aktualnie: "Marvin Gaye - In Our Lifetime - Heavy Love Affair"
Bluesrock
  Aktualnie: "Dave Matthews Band - Weekend On The Rocks (Disc-2) - #41"
Polski blues
  Aktualnie: "Ryszard Skibinski - Ostatni koncert - Maszynka lakowa - (Kapela Lakowa i Krzak)"
 
  menu  
aktualności
artykuły
download
festiwale
forum
From Memphis to Norfolk
galeria
koncerty
kontakt
linki nadesłane
o Radio Derf
reklama w Radio Derf
reportaże i wywiady
transmisje live
 
  reklama  
 
  partnerzy  
 
  odwiedzający  
 Wizyty:
start: 2007-07-03
 [15041919]  Wizyt łącznie
 [66387]  Wizyt dzisiaj
 
  reklama  
 
  reklama  
 
  statystyki  
 [291]  Zarejestrowanych użytkowników
 [0]  Zalogowanych

 [650]  Aktualności

 [7]  Koncertów
 [0]  Nieopublikowanych
 [7]  Archiwalnych

 [93]  Galerii

 [18]  Linków

 [0]  Postów RD

 [55]  Reportaży/Relacji

 [3]  Forum

 [120]  Tematów forum

 [2449]  Postów forum
 
  artykuły  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
NATCHEZ BLUES. ELMORE WILLIAMS  
Autor: administrator, 2011-01-13 17:18:00
NATCHEZ BLUES. ELMORE WILLIAMS. Living Blues No 210

By Scott Baretta

Całe moje życie jest bluesem

Elmore Williams mieszka ze swoją żoną w komfortowym domu na przedmieściach Natchez. Jest już na emeryturze po wielu latach pracy w piekarni, mleczarni i tartakach. Choć gra bluesa od niemal sześćdziesięciu lat, jedynie dwa przepracował jako pełnoetatowy muzyk. Dziś gra głównie na festiwalach, często daleko od domu.

Choć Williams zaczął występować w Europie już w latach 80-tych, szersze uznanie przyniosła mu dopiero wydana przez Fat Possum płyta „Takes One To Know One”, nagrana wspólnie z Hezekiahem Early’m w 1998 roku. [w 2008 roku wytwórnia wypuściła na rynek kolejne utwory nagrane podczas tej sesji na unikatowym winylu „American Made]. Sukces płyty otworzył przez duetem sceny Stanów i Europy, Hezekiah i Elmo zawędrowali do Finlandii, Szwecji, Portugalii i Japonii, a niedawno wrócili z trasy po Włoszech.

Elmore Williams Jr. urodził się w Natchez 6 lutego 1933 roku. Aż do jedenastego roku życia, kiedy jego rodzina przeniosła się do miasta, mieszkał w Fenwick, na wschód od Natchez. Jego ojciec był bluesowym gitarzystą, pracował przy wylewaniu cementu i został zabity, kiedy jechał do pracy w Biloxi. Williams miał wtedy zaledwie dziesięć lat. Żałuje, że ojciec nie zdążył przekazać mu wiedzy o muzyce.

„Myślę, że nauczyłby mnie grać bluesa, ale nigdy nie miał po temu sposobności. Uczyłem się więc na własną rękę, ile tylko mogłem. Sam nauczyłem się stroić gitarę. Nie miałem pojęcia, jak powinno się ją stroić. Wymyśliłem swój własny sposób”.

Williams dobrze pamięta szeroki wachlarz gatunków muzycznych, jakie dominowały w Natchez w czasach jego dzieciństwa.
„Większość lokali mieściła się przy St. Catherine Street. Wzdłuż całej ulicy miałeś kawiarnie i juke-jointy. Można było przejść ulicą od krańca do krańca i wszędzie, w każdym barze, widziało się kogoś z gitarą. Przynajmniej w piątki i soboty tak właśnie było. Nawet w niedzielę kilka klubów stało otworem, ale większość ludzi chodziła wtedy do kościoła.”

„Grali tam Cat Iron [William Carradine] i „Tucker”, i jeszcze dwóch, albo trzech innych. Wszyscy oni strzegli swych sekretów. Sądzę, że byli zazdrośni i nie chcieli cię uczyć, żebyś w przyszłości nie ukręcić na siebie bicza. Kuzyn mojej matki, Otis Smith, nie grał bluesa, ale miał własny zespół. Grali w Crowley w Luizjanie przez dobre dwadzieścia lat. Mieli kontrabas, saksofony, trąbki i puzony.

„Papa George [Lightfoot] mieszkał kawałek dalej, przy St. Catherine. Pamiętam, gdzie stał dom jego ojca, tuż przy East Franklin. Był zaradny, sprzedawał orzeszki i śniegowe kule. Dmuchał przy tym w harmonijkę, żeby interes lepiej się kręcił. Wesoły był z niego gość. Nieraz błaznował, dął w harmonijkę, a rytm wybijał dwiema pałeczkami, które trzymał między palcami. Słyszało się z daleko to „klak, klak” w rytm jego harmonijki. Miał takie dwie listewki podobne do linijek. Był profesjonalnym muzykiem, grał z Horacym Heidtem [bandleaderem i gospodarzem znanego w całych Stanach radiowego show], kiedy Heidt tu bywał. Horacy chciał, żeby przyłączył się do niego, ale Papa George nigdy z nim nie pojechał”.

Elmo wspomina również miejscowe czarne grupy fife-and-drum, występujące w mieście i na wiejskich piknikach. „Widziało się ich nieraz na St. Catherine. Chłopcy się zbierali, dęli w piszczałki i bili w bębny, aż iskry szły. Pamiętam grupę Ala Millera. I grupę Otisa Taylora. Te dwie pamiętam dobrze. Mieli werbel, bas i flet. Grali na piknikach i wszędzie, gdzie się dało. Każdy chciał ich słuchać”.

Jednym z najżywszych wspomnień Williamsa był pożar Rhythm Clubu. „Byłem bardzo młody, kiedy spłonął. Następnego ranka poszliśmy z ojcem na zgliszcza. Wszędzie piętrzyły się spalone ciała”.

Na płycie Fat Possum Elmo śpiewa piosenkę wywodzącą się od „Natchez Burnin’” Howlin’ Wolfa. „Dodałem do niej moje własne słowa. Grałem ją niemal co wieczór, kiedy miałem koncert”. Jako nastolatek Elmo zaczął występować na miejscowych zabawach razem z przyjacielem – gitarzystą Chrisem „CP” Probym. Muzyka, którą wybrali, nie zawsze spotykała się z aprobatą, ale Elmo to nie zrażało.

„Ludzie mówili: To diabelska muzyka, chłopcze, nie powinieneś jej grać. Pójdziesz do piekła. Tak właśnie mówili o bluesie. Ale ja na to nie zważałem. Miałem swoje własne zdanie. Jeśli ktoś zarabia grą na życie, czy nie jest to uczciwa praca? Nie porzuciłem więc gry i jeszcze bardziej uparłem się przy bluesie”.

Duet Williamsa i Proby’ego rozpadł się, kiedy Williamsa powołano do wojska. Wojna w Korei na szczęście właśnie dobiegała końca i po szkoleniu w Camp Pickett w Wirginni Elmo wrócił do domu. Zaczął występować okazjonalnie jako wokalista grupy Johna Fitzgeralda, u którego na perkusji grał Hezekiah Early. Grali na prowincji i w klubach Luizjany, a wkrótce Elmo założył własny skład.

„Odszedłem od Fitzgeralda i razem z przyjacielem, który grał co nieco na bębnach kupiłem używaną perkusję. Tak zaczęliśmy grać. Występowaliśmy wszędzie dookoła, po tej stronie rzeki, a czasem i w mieście. W niedzielne wieczory grałem w klubie Horseshoe [tylko dla białych]. Sobotnie i niedzielne wieczory spędzałem w Ferriday. Czasem jeździłem też do Jonesville w Luizjanie, żeby grać w Dan’s Hot Spot”.

Kiedy Natchez panowała prohibicja, Ferriday stało otworem dla tych, którzy chcieli się zabawić. Kwitło tam nocne życie. „Chodziliśmy do Haneya [Haney’s Big House], to była wielka sala, był też klub Smitha, a pomiędzy nimi lokal Roberta Casiny. Najpierw grałem dla Willa Smitha w jego klubie, a później zacząłem występować u Casiny. Grałem tam dobre trzy lata, a kiedy odszedłem, wróciłem do grania u Haneya.”

„Potem ja, Pee Wee [Whittaker] i Happy Jack, zaczęliśmy grać dla białych, od Vidalii aż po Ferriday. Happy Jack i Pee Wee grali kawałki Rabbit’s Foot. Happy Jack grał na bębnach, Pee Wee na puzonie, a ja śpiewałem, akompaniując sobie na gitarze”.

Williams wspomina, że biali chętnie słuchali bluesa, który Elmo mieszał z „sentymentalnymi” kawałkami Nata King Cole’a i Ivory Joe Huntera, a stawki i godziny pracy były korzystniejsze niż w czarnych klubach. U Haneya grało się na przykład aż do białego rana.

„Haney dobrze wiedział, jak cię wydoić. W białych klubach zawsze miało się co pić. Właściciele stawiali ci drinki. Miałem taki wypróbowany numer, śpiewałem „Ach, jaki jestem spragniony, przynieś mi coś do picia” i zaraz stawiali przede mną szklaneczkę. W czarnych klubach wszystko musiałeś kupować sobie sam. Nie dawali ci nic a nic”.

Williams wspomina, że kiedy klub Haneya i inne lokale spłonęły doszczętnie w 1966 roku, życie muzyczne w Ferriday zamarło. Elmo wrócił do występów w klubach i prywatnych zabawach w Mississippi. Miejscową scenę położyło jednak na łopatki zalegalizowanie alkoholu, a później także rzecznego hazardu. „Właściciele klubów chętniej płacili muzykom w czasach, gdy zarabiali krocie na przemycie i nielegalnym hazardzie”.

„Zanim nie odwołano prohibicji, w każdym juke-joincie handlowano po cichu whisky. Potem wszystko się skończyło. Pojawiły się statki-kasyna, mogłeś zagrać w kości, czy karty, kiedy tylko miałeś ochotę, a whisky sprzedali ci nawet w niedzielę”.

Zanim Williamsa odkryto i nagrano w Fat Possum, przyciągnął uwagę występami na Wystawie Światowej w Nowym Orleanie w 1984 roku. W listopadzie tego samego roku wyjechał na występy do Holandii, gdzie wziął udział w festiwalu Blues Estafette w Utrechcie, u boku R.L. Burnside’a i Johnny’ego Woodsa.

Dziś Williams występuje z przyjemnością od czasu do czasu, chętnie dzieląc się filozoficznymi obserwacjami na temat swojego rzemiosła:
„Wszystko, co mnie spotkało, całe moje życie jest bluesem. Kiedy dopadają cię kłopoty, brakuje pieniędzy, nie możesz porozumieć się z żoną, pozostaje tylko śpiewać bluesa. Człowiek pracuje całe życie, a jednak wciąż chodzi bez grosza. Ledwie coś zarobisz, a już rząd upomina się o swoje, nalicza ci podatki i ubezpieczenia, jeśli coś zostanie, zabiera ci to żona, a tobie zostają nędzne grosze. Cóż ci innego pozostaje, poza bluesem”.

„Kiedy idziesz do klubu czy juke-jointu z paroma groszami w kieszeni, bawisz się wesoło, słuchasz muzyki i lekko ci na sercu, to jest dobry blues. Ale bluesem jest i całe twoje codzienne życie, wszystko, co ci się przydarza. Każdy ma swego bluesa, i ja także go mam”.

Tłum. by_ingeborg

http://livingblues.com
foto:http://www.grassrootsblues.com
 [0] komentarzy    skomentuj  
<< (1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1) >>
 
  kalendarium  
Dziś jest: 2024-04-19
96 lat temu...
1928.04.19. w Paryżu w grecko-żydowskiej rodzinie ur. się Alexis Korner, muzyk i wpływowy dziennikarz, główna postać brytyjskiej sceny lat 60-tych, ojciec brytyjskiego bluesa.

126 lat temu...
1898.04.19 w Georgii ur. się Peter Joe ''Doctor''Clayton, popularny w latach 30-tych wokalista bluesowy. Występował z Robert Lockwoodem i Sunnyland Slimem. Zm. 07.01.1947

82 lat temu...
1942.04.19 w Fatfield w Wielkiej Brytanii ur. się Alan Price, brytyjski klawiszowiec, jeden z założycieli kultowej grupy The Animals.
 
  reklama  
 
  szukaj  


[również w treści]
 
 
  logowanie  

Nie jesteś zalogowany/-a

login: 

hasło: 




Nie pamiętam hasła

Zarejestruj się

 
  reklama  
 
  najnowsze  
Powered by PHP, Copyright (c) 2007-2024 ..::bestyjek::..