Wizyty:
start: 2007-07-03
[12898803]
Wizyt łącznie
[27953]
Wizyt dzisiaj |
[291]
Zarejestrowanych użytkowników
[0]
Zalogowanych
[650]
Aktualności
[7]
Koncertów
[0]
Nieopublikowanych
[7]
Archiwalnych
[93]
Galerii
[18]
Linków
[0]
Postów RD
[55]
Reportaży/Relacji
[3]
Forum
[120]
Tematów forum
[2449]
Postów forum |
| |
<<
(1 dokumentów/strona 1 z 1/dokumenty 1-1)
>>
|
BLUESROADS 2011. KONCERTY GWIAZD |
Autor: administrator, 2011-06-23 16:18:43 |
BLUESROADS 2011. KONCERTY GWIAZD
Krakowski festiwal to nie tylko konkursy i bogata część edukacyjna, ale również koncerty. Każdego wieczoru klub pękał w szwach od miłośników bluesa. Przeważali krakowscy studenci, ale festiwal przyciąga też fanów bluesa z całej Polski. „Róbmy tak dalej, a za piętnaście lat będą nas całe Błonia!” – witał gości patron festiwalu Jarosław Śmietana, spoglądając z zadowoleniem na pełną salę.
Starsi wiekiem goście przywozili ze sobą dzieci. „Niech osłuchają się z bluesem” – wyjaśniał ojciec dwóch dziewczynek. Spotykaliśmy też goszczących w Krakowie cudzoziemców. „Z dużym zainteresowaniem obserwuję, co dzieje się na scenie – opowiadał gość ze Skandynawii – u nas w kraju słucha się bluesa, nie wiedziałem, że u was też. Kraków nie kojarzył mi się dotąd z muzyką bluesową, ale od dziś już będzie.”
Nie zdołamy opisać wszystkich koncertów – przypomnijmy więc tylko pokrótce, że dla festiwalowych gości grali m.in. Przytuła & Kruk, Limboski, Big Fat Mama, Marek Makaron Trio, Hard Times, goście zza oceanu - Shrimp City Slim i Guy Davis, a także zwycięzcy ubiegłorocznego przeglądu: Dyjak & Pietras, L’Orange Electrique, Restauracja i Delirium Band.
Warto było zobaczyć znów na scenie laureatów pierwszej edycji festiwalu. Duże brawa dla Bartka Stawiarza, z którego inicjatywy młodzi muzycy powracają do Żaczka. Oby ten pomysł przyjął się w całym kraju.
Większość z muzyków poczyniła przez ten rok zauważalne postępy. Wzbogaciła się zwłaszcza gra Marcina Dyjaka z Dyjak & Pietras - jego harmonijka nie tracąc na precyzji, nabrała ciepła i krągłości, których brakowało nam nieco rok temu. Do Marcina i Krzysztofa dołączył kontrabasista z Rabki, Kuba „Bobass” Wilk, wyróżniony miesiąc temu Grand Prix festiwalu Nowa Tradycja. Podobnie jak Piotr Kaczmarczyk z Restauracji to już ukształtowany artysta, o zapadającym w pamięć brzmieniu. Z zainteresowaniem śledziliśmy także postępy Natalii Kwiatkowskiej. Rok temu Natalia zastępowała w składzie krakowskiej Restauracji Paulinę Pomykałę, zdobywając dla zespołu Nagrodę Publiczności, a choć dziś śpiewa już w Cheap Tobacco pojawiła się gościnnie i na piątkowym koncercie. Na scenie mogliśmy zobaczyć obok siebie obie wokalistki. Restauracjo, płacz żywymi łzami! Choć Paulinie nie brak czaru ani zapału, to stepowy, gorący wokal Natalii najlepiej dopełnia brzmienie zespołu, zwłaszcza saksofonowe sola Piotra Kaczmarczyka.
Kto jeszcze ujął publiczność? Z pewnością Michał Augustyniak. Krakowski wokalista wystąpił tego wieczoru ze swoim nowym projektem, po okresie poszukiwań powracając ponownie do wątków bluesowych, z Catfish Blues na czele. Dawno nie mieliśmy okazji słyszeć go na żywo. Przez ten czas wokal Michała dojrzał, nabrał mocy i wyrazistości. Jak sam pisze „Nowa postać powstała z Limbo i nazwała się Limboski... Nowy rozdział nastał i Limboski przestał się zastanawiać nad wszystkim, gdyż zrozumiał, że się starzeje i niedługo nikt go nie będzie już pamiętał”. Władczy, chrapliwy śpiew w połączeniu z pulsującą w tle perkusją i transową gitarą nadawał jego muzyce jakiś pierwotny, plemienny rys, podrywający słuchaczy z krzeseł.
Big Fat Mama – szał. Tłum pod sceną, tłum przy wejściu, twarze przyciśnięte do okien. To prawda, zespół odszedł od bluesa, ale takie jego prawo, szanujemy każdy konsekwentny wybór. Pod względem muzycznym występ w pełni profesjonalny, sceniczny image, choreografia wysokiej próby. Niewiele czasu pozostało nam na refleksję – tańczyliśmy pod sceną pogo, ale gdy dziś wspominamy występ przychodzi nam na myśl jedno – ogromna konsekwencja i praca, jakie stoją za żywiołem scenicznego show Big Fat Mamy. Kilka godzin przed występem mieliśmy okazję uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez członków zespołu. Niech nikogo nie zwiodą świecidełka, peruki i pompony. Pod campowymi piórkami artyści Grubej Mamy to nie tylko profesjonalni muzycy, konsekwentnie podążający obraną drogą, ale i ludzie dużej klasy. Już dziś zapraszamy na relację z warsztatów, ukazującą kulisy pracy zespołu.
I wreszcie finał – koncert Jarosława Śmietany promujący jego najnowszą płytę „I Love The Blues”. Choć tego samego dnia przypadały finały Ligi Mistrzów, sala pękała w szwach. Podobnie jak przed rokiem Śmietanie akompaniowali Wojciech Karolak, Adam Czerwiński i szczupły, skupiony Marcin Lamch. Śmietana zaprezentował tego wieczoru mocniejszą wersję nagrań studyjnych, z jasnymi, przestrzennymi solówkami gitarowymi. Karen Edwards, której aksamitny, swingujący wokal usłyszymy na płycie, zastąpił na scenie australijski wokalista Billy Neal. Męskie granie – chciałoby się powiedzieć – mocne, intensywne i świetnie trafiające w gusta studenckiej publiczności.
Myliłby się ten, kto myślałby, że po wcześniejszym występie Big Fat Mamy temperatura na sali opadnie. Publiczność szalała, nie pozwalała muzykom zejść ze sceny. My również świetnie się bawiliśmy, choć jako wielbiciele muzyki Śmietany i Karolaka nie potrafimy się wyzbyć pewnego niedosytu. Nie mogliśmy oprzeć się wrażeniu, że tego wieczoru Jarkowi Śmietanie odrobinę się spieszyło: „Chłopaki, dziś gramy dla studentów. Piece na full”.
Śmietana, Karolak, Lamch, Czerwiński to ścisła czołówka polskich instrumentalistów. W ich grze liczy się każda nuta. Powinno się ją smakować jak dobre wino. Takim brzmieniem trzeba się zachwycić, przystanąć, zaczerpnąć oddechu. Tym chętniej smakujemy dziś autorski krążek.
Niedzielny koncert gwiazd zamknął solowy występ Guya Davisa, znawcy i propagatora tradycyjnego bluesa, którego sylwetkę przedstawialiśmy ostatnio w Radiu Derf. O nim, Shrimp City Slimie, Marku Makaronie i Big Fat Mamie napiszemy obszerniej w kolejnych artykułach. Zapraszamy do czytania!
by_ingeborg
http://www.bluesroads.pl/
|
[0] komentarzy
skomentuj
|
Twój komentarz zostanie dodany po zaakceptowaniu przez moderatora
|
|
|
|
|
<<
(1 dokumentów/strona 1 z 1/aktualnie 1-1)
>>
|
| | |
Dziś jest: 2023-12-05 | 126 lat temu... | 1897.12.05 W Glendora w Missisipi ur. się Sonny Boy Williamson II (Alex Miller), jeden z największych harmonijkarzy bluesowych. Zmarł 25.05.1965 r. | sonnyboy.com/ | | | |
|